Kraje Północy recenzja

Wsiąść do Pociągu Kraje Północy – recenzja #10

Wsiąść do Pociągu to niewątpliwie jedna z najbardziej popularnych serii gier w naszym kraju. Tytuł ten doczekał się wielu wersji podstawowych oraz dodatków, lecz na moim stole jako pierwsza znalazła się część przeznaczona dla 2 lub 3 graczy – Kraje Północy.

Nordycka odsłona Pociągów to ukłon w stronę tych, którzy częściej grają w mniejszym gronie. Dlatego właśnie ta wersja wydała mi się na start najbardziej odpowiednia. Przed Wami recenzja gry Wsiąść do Pociągu Kraje Północy 🙂

Informacje Podstawowe

Pudełko z grą Wsiąść do Pociągu Kraje Północy

Autor: Alan R. Moon

Polski wydawca: Rebel

Rok wydania: 2017

Ilość graczy – od 2 do 3

Czas rozgrywki: 30-60 min

Jaka to gra?

Wsiąść do Pociągu Kraje Północy to lekka, bardzo przyjemna gra rodzinna o prostych zasadach ze szczyptą negatywnej interakcji 🙂 Rozgrywka polega na tworzeniu określonych tras kolejowych między miastami. To, jaką trasę przyjdzie nam zaplanować określą wylosowane wcześniej bilety.

Dla kogo jest ta gra?

Ze względu na prostotę zasad tytuł ten sprawdzi się w niemal każdej grupie graczy. Reguły gry bez problemu opanują dzieci (pudełko sugeruje wiek od 8 lat) i gracze początkujący. Niezależność językowa Wsiąść do Pociągu sprawia, że tę serię można śmiało zaproponować osobom starszym – nie ma konieczności czytania opisów na kartach czy na planszy.

Unboxing i pierwsze wrażenie

W pudełku z grą znajduje się plansza, karty wagonów, karty biletów, pociągi i znaczniki punktacji w trzech kolorach. Nie zabrakło też rzecz jasna instrukcji 🙂
Zawartość pudełka z grą Wsiąść do Pociągu Kraje Północy
Zawartość pudełka
Jako pierwsza spore wrażenie zrobiła na nas plansza, która jest ogromnych rozmiarów, szczególnie jak na grę przeznaczoną dla maksymalnie trzech graczy! Spodobała nam się także kolorystyka elementów.

Pierwszą partię zagraliśmy we dwoje. Ja mniej więcej wiedziałam z jaką grą będziemy mieć do czynienia (grałam wcześniej w komputerową wersję „pociągów”). Znałam też podstawowe zasady. Nowościami w instrukcji Wsiąść do Pociągu Kraje Północy są promy, czyli połączenia między miastami rozdzielonymi przez wodę oraz tunele – trasy, których długości ostatecznej nie znamy. Nie ma też ograniczenia doboru kart lokomotyw.

Rozgrywka toczyła się bardzo spokojnie, staraliśmy się nie wchodzić sobie w drogę. Przy dwójce graczy jest to możliwe do zrealizowania, lecz przy trójce czasem trzeba już być bezwzględnym 🙂 Zapominaliśmy jednak każdorazowo dodawać sobie punkty i ostatecznie nie wiemy kto tę pierwszą partię wygrał.

Wsiąść do Pociągu Kraje Północy – jak grać?

  1. Przygotowujemy planszę, wybieramy pociągi, rozdajemy karty. Formujemy stos wagonów, układamy znaczniki punktacji.
  2. W tajemnicy wybieramy bilety, które będziemy chcieli zrealizować podczas rozgrywki.
  3. Kolejno rozgrywamy swoje tury: dobieramy karty wagonów, tworzymy połączenie lub dociągamy 3 nowe bilety, z których musimy zachować przynajmniej jeden.
  4. Grając staramy się zrealizować jak najwięcej połączeń – szczególnie tych, które mamy na biletach.
  5. Gdy jednemu z graczy zostaną maksymalnie 2 wagony, wszyscy gracze rozgrywają jeszcze jedną turę i gra dobiega końca.
Wsiąść do Pociągu Kraje Północy plansza przygotowana do gry
Przygotowana rozgrywka
Wygra ten gracz, który na koniec rozgrywki zgromadzi najwięcej punktów zwycięstwa. Osoba, która zrealizowała najwięcej biletów dodatkowo otrzyma kartę Globtrotera, czyli 10 punktów ekstra.

PEŁNA INSTRUKCJA DO GRY na stronie wydawcy.

Ocena ogólna

Kraje Północy świetnie działają zarówno na 2 jak i 3 graczy. Czytałam gdzieś, że można zagrać nawet we czwórkę jeśli pożyczymy dodatkowe wagony z innej wersji Wsiąść do Pociągu.

Seria „pociągów” jest graczom dobrze znana i nic dziwnego – dzięki prostym zasadom, ładnym wykonaniu i interesującej rozgrywce można ją zaproponować każdemu. Jest duża szansa, że się spodoba. Albo inaczej – jest nikła szansa, że się nie spodoba 🙂 Wersja Kraje Północy nada się rewelacyjnie jako pierwsza gra z tej serii. Dzięki małej liczbie rywali można niejako przygotować się do gry z wieloma przeciwnikami.

Jako wadę można wymienić konieczność rywalizacji o trasę, szczególnie przy rozgrywce dla 3 graczy. Niektórzy naprawdę nie lubią, gdy krzyżuje się ich plany 🙂 To oczywiście wada z przymrużeniem oka – interakcja między graczami jest częścią rozgrywki i sprawia, że staje się ona emocjonująca i ciekawa. 

No i jak już się czepiamy, to połamałam sobie język na skandynawskich nazwach miast.

W stałych kategoriach oceny Kraje Północy wypadają następująco:

  • wygląd – świetna kolorystyka, solidne wykonanie i ogromna, robiąca duże wrażenie plansza;
  • regrywalność – wiele razy będziemy mogli usiąść przy stole jako projektanci połączeń kolejowych. Każda z rozgrywek będzie przebiegała inaczej, nawet w tym samym składzie;
  • proste zasady – tłumaczy się je w kilka chwil, gracze początkujący nie będą mieli problemu z ich zrozumieniem;
  • stosunek jakości do ceny – 140 – 180zł – tyle należy zapłacić za tę grę. Uważam, że to dość sporo, zwłaszcza kiedy w podobnej cenie (a nawet taniej!) kupimy wersję Europa, w którą zagra nawet 5 osób. Wartość pudełek z Krajami Północy wzrosła, gdyż – z tego co mi wiadomo -kończy się nakład a dodruk nie jest planowany.
  • ilość graczy  – tylko 2 lub 3, jednak to działanie celowe. Kraje Północy to pociągi dla mniejszych grup.
  • walor edukacyjny – po kilku partiach mapę Skandynawii będziemy mieli w jednym palcu 🙂

Wsiąść do Pociągu Kraje Północy oceniam na 7/10

TUTAJ sprawdzisz, jak oceniam gry

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *