Hanabi recenzja

Hanabi – recenzja okiem początkującego #2

Hanabi trafiło w moje ręce przypadkiem, kupując tę grę zasugerowałam się głównie autorem, bo to on właśnie, poza Hanabi, stworzył między innymi uwielbiane przeze mnie 7 cudów świata. Malutkie pudełeczko kryje bardzo fajną, moim zdaniem nietypową karciankę, a jakiego typu wrażeń dostarczyła mi rozgrywka – zdradzę w dalszej części wpisu 🙂

Informacje podstawowe

Pudełko z grą Hanabi i jego zawartość

Autor: Antoine Bauza

Polski wydawca: Rebel

Rok wydania: 2013

Ilość graczy: 2 – 5

Czas rozgrywki: ok. 25 min

 

Hanabi – jaka to gra?

Hanabi to kooperacyjna gra karciana, w której gracze nie muszą ze sobą rywalizować, gdyż będą starali się osiągnąć wspólny cel. Jej zasady są proste, jednak samo osiągnięcie wspomnianego celu, już niekoniecznie. Ta malutka gra jest bardzo nietypowa – podczas rozgrywki będziemy udzielać współgraczom wskazówek, dzięki którym zadecydują, którą kartę zagrać. W trakcie gry bowiem, nikt nie wie jakie karty trzyma w dłoni!

Dla kogo jest Hanabi?

Ze względu na swoje kompaktowe rozmiary Hanabi świetnie sprawdzi się w podróży. Jest doskonałą grą rodzinną, która daje dużo śmiechu i dobrej zabawy. Zaczynając od dzieci w wieku szkolnym a kończąc na osobach starszych mogę śmiało powiedzieć, że jest to gra absolutnie dla każdego!

Dodatkowo, jeśli współgracze nie lubią rywalizować, Hanabi nada się idealnie, gdyż gry kooperacyjne wymagają od nich współpracy a nie działania tylko na swoją korzyść. 

Hanabi jest świetną propozycją także dla dzieci, które nie lubią przegrywać  – tutaj jeśli przegramy, to wszyscy. Uczucie porażki nie jest zatem tak silne jak w przypadku gier rywalizacyjnych.

Unboxing i pierwsze wrażenie

Komonenty Hanabi są zapakowane w bardzo małe, metalowe pudełeczko. Jego zawartość stanowią jedynie instrukcja, karty graczy, oraz czerwone i niebieskie znaczniki potrzebne do rozgrywki.

zawartość pudełka z grą Hanabi od wydawnictwa Rebel
Zawartość pudełka

Mimo iż wiedziałam, że kupiłam grę o fajerwerkach, nie zagłębiłam się specjalnie w jej zasady, nie przeczytałam też żadnego opisu rozgrywki. Byłam ciekawa jak będzie wyglądała gra w temacie sztucznych ogni i jednocześnie obawiałam się, że będzie nudna. Tuż po przeczytaniu pierwszych kart instrukcji wiedziałam, że należy dać jej szansę.

Pierwszą partię rozegraliśmy w parze, każdą następną już w grupie 4-osobowej. Nigdy nie udało nam się podejść do rozgrywki poważnie – za każdym razem było mnóstwo śmiechu i przymróżania oka na zachowanie graczy.

Zasady Hanabi wymuszają trochę zachowanie pokerowej twarzy  – jeśli decydujemy się na podanie informacji – musimy ograniczyć się do podania tylko jednej danej. Wymowne spojrzenia, kiwnięcia głową czy wybuchy śmiechu moga sugerować dodatkowe informacje, które są przecież zabronione!

Hanabi spodobało się od razu, mimo, iż za chińskiego boga nie mogliśmy wygrać. Powtarzaliśmy grę wielokrotnie w nadziei, że tym razem ułożymy wszystkie kolory, ale niestety, nigdy nam się to nie udało 🙂 Za każdym razem ktoś popełnił błąd kosztujący nas zwycięstwo, ale dający motywację do kolejnej rozgrywki no i oczywiście mega dawkę dobrego humoru.

Jak grać w Hanabi?

  1. Przygotowujemy grę według instrukcji
  2. Otrzymaną talię kart trzymamy na ręce rewersem do siebie, nie możemy oglądać swoich kart przez cały czas trwania gry.
  3. Gracze kolejno rozgrywają swoje tury (zgodnie z ruchem wskazówek zegara), w których mogą zagrać lub odrzucić kartę albo podać innemu graczowi jedną informację. Może ona dotyczyć tylko jednego koloru, lub jednej wartości np. masz 3 karty z numerem jeden (wskazujemy które)
  4. Według zdobytych od współgraczy informacji, zagrywamy karty próbując ułożyć 5 (w wariancie trudniejszym 6) stosów kart w każdym kolorze w rosnącym porządku numerycznym (od 1 do 5)
Hanabi przygotowane do rozgrywki
Przygotowanie gry

Przegramy, gdy wszystkie czerwone znaczniki znajdą się w pudełku. Ułożenie 5 stosów fajerwerków otwiera przed nami drzwi zwycięstwa.

Szczegółowe zasady przeczytacie tutaj

Oczekiwania a rzeczywistość

Z jednej strony kupiłam Hanabi ze względu na autora, po którym oczekiwałam gry bardzo dobrej. Z drugiej natomiast fajerwerki wieją nudą, można by było zaprojektować grę o bardziej atrakcyjnym temacie.

Rzeczywistość okazała się kolorowa jak sztuczne ognie – gra podeszła zarówno mnie jak i współgraczom o bardzo dużej rozpiętości wiekowej. Co więcej, nie oczekiwałam po niej tyle śmiechu, w życiu bym nie pomyślała, że przy Hanabi będzie aż tak wesoło!

Ogólna ocena gry

Hanabi to gra bardzo lekka, szybko objaśnia się jej zasady a współgracze błyskawicznie je pojmują, co pozwala na natychmiastowe rozpoczęcie rozgrywki. Swoich sił w układaniu fajerwerków może spróbować każdy, nawet początkujący gracz, co jest niewątpliwą zaletą tego tytułu.

Próby utrzymania kamiennej twarzy i nieudzielania informacji „między wierszami” do których gra niejako zmusza, przez niektórych uważane są za wadę. Nam jednak to nie przeszkadzało – przeciwnie – dołożyło nam więcej smiechu, dzieki któremu bawiliśmy się jeszcze lepiej.

W Hanabi super sprawdza się aura tajemnicy i niepohamowana chęć zajrzenia we własne karty. Na korzyść działa też niepewność z każdym ruchem – dopóki nie zagrasz karty, nie będziesz do końca wiedzieć, czy dobrze wybierasz.

Wadami gry w moim odczuciu są natomiast nieciekawy temat (fajerwerki) oraz zupełnie niewyczuwalny klimat ( podobno jesteśmy wytwórcami sztucznych ogni, którzy próbują uratować pokaz). Pozostałe aspekty widzę w następującym świetle:

  • wygląd – nie wiem, co sądzić – pięknie nie jest, ale jakoś specjalnie mi to nie przeszkadzało
  • regrywalność – bardzo duża, za każdym razem rozgrywka będzie wyglądała inaczej
  • proste zasady i niezależność językowa czynią grę łatwą do opanowania dla każdego (i młodego i starszego)
  • stosunek jakości do ceny – koszt pudełeczka to 30 – 40zł, gra jest bardzo mała, ale zdecydowanie warta trzech, lub czterech dyszek 
  • kompaktowe rozmary – możesz zabrać grę w podróż bez obaw o zajmowane przez nią miejsce

Hanabi otrzymuje ode mnie ocenę

7/10

TUTAJ  sprawdzisz, jak oceniam gry

Hanabi na kilku fotkach

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *